Współczesna rodzina – mała, składająca się z rodziców i jednego-dwojga dzieci – jest zatomizowana, oderwana od szerszego społecznego kontekstu. Osamotnieni rodzice, pozostawieni „samym sobie”, w warunkach osłabienia wpływu państwa i Kościoła, tracą swój autorytet. Często nawet nie potrafią wywiązać się z obowiązków wychowawczych. Wychowanie. Ech… Nie jest łatwo. Świat zmienia się tak szybko. Zmieniają się
Premiera spektaklu miała miejsce na scenie Teatru Capitol w Warszawie jesienią ubiegłego roku. Na deskach teatru po raz pierwszy stanęły dzieci i nastolatki ze Szkoły Musicalowej B&B. Po wielu miesiącach prób tanecznych i wokalnych ich ciężka praca została nagrodzona burzą oklasków. W ostatnim czasie podróżowanie stało się prawie niemożliwe. Wypady w gronie przyjaciół do kina
Z Lucyną Kicińską – wieloletnią (2008-2019) koordynatorką Programu Pomocy Telefonicznej Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę rozmawia Elżbieta Manthey, założycielka Juniorowa, blogerka, dziennikarka, mama Marysi i Tymona. Z jakimi problemami borykają się współczesne dzieci i nastolatki? Dzieci mogą mieć problemy dotyczące wszystkiego, podobnie jak dorośli. Dziesięć lat działania Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 jest
Jakie są konsekwencje starzenia się społeczeństwa, które i nas czekają? Znane: coraz większe koszty opieki państwa nad starszymi i coraz dłużej żyjącymi obywatelami, problemy z funduszami emerytalnymi (za mało pracujących), problem przygotowania ludzi starych i reszty społeczeństwa na te zmiany. W świecie współczesnym starość stanowi „problem społeczny”, byt „poprodukcyjny”, łaskawie chroniony przez instytucje opieki. Jak
Równo 150 lat temu urodziła się Maria Montessorii, włoska lekarka, twórczyni nowego systemu wychowania. To dobry moment, aby przyjrzeć się „metodzie Montessori”. System wychowawczy zwany „metodą Montessori” został opracowany w pierwszej połowie XX w. w ramach ruchu zwanego w Europie „nowym wychowaniem”, który sprzeciwiał się szkole tradycyjnej. Krytyce poddawano typowy dla tej szkoły formalizm dydaktyczny,
Co jest niezwykłego w tej książce? Atmosfera. Niezwykle spokojna i przyjazna, pełna mądrości płynącej z doświadczenia i z miłości do dorastających dzieci. Spokojnie, to minie! Dostaniesz swoje dziecko z powrotem – tyle, że dorosłe. Teraz zaś wspieraj je z całych sił, bo ma naprawdę ciężko, i nie obrażaj się o głupstwa – zdaje się brzmieć
Z Łukaszem Wojtasikiem, ekspertem ds. bezpieczeństwa dzieci w sieci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę rozmawia Bartosz Wieczorek. Jakie były powody rozpoczęcia kampanii społecznej „Domowe zasady ekranowe”? Od kilkunastu już lat przyglądamy się różnym zagrożeniom związanym z siecią. W ostatnim czasie obserwujemy niepokojący trend – coraz młodsze dzieci korzystają z urządzeń ekranowych. Przełomem był czas, w którym
Nikt nie przygotował nas na życie bez pędu, bez możliwości swobodnego korzystania z dobrodziejstw świata, bez dotyku społecznego i bez wolności. Sytuacja domowej izolacji w kontekście pandemii powoli zmienia dynamikę naszych rodzin. Na małej lub większej przestrzeni gromadzą się bliscy, którzy teraz mają poradzić sobie sami ze swoim napięciem, lękiem, złością, bez wcześniejszych prób i
Szkoły zamknięte na głucho do Wielkanocy, a może i dłużej. Dla dzieci raj (chwilowo). A dla nas, rodziców? Raj trochę mniejszy. Czy damy radę przetrwać i nie zwariować? Oczywiście, że damy, ale mam dla Was dwie wiadomości. Dobrą i złą. Najpierw ta gorsza. Magicznej różdżki nie ma. Dzieci są dziećmi i szybko się nudzą. Taki
Zaczęło się od kart Panini z piłkarzami. Mój syn, Milo, miał wtedy 7 lat, był w drugiej klasie podstawówki. Karty kupowaliśmy w kiosku lub empiku po 4,99 za paczkę. Były bajeranckie. Błyszczące. Z fajnymi facetami. Zupełny sztos. Szybko załapałam, że istnieją karty zwykłe (bazowe Team Mates) i mniej zwykłe (tak zwane złociaki jak Key Players