A gdyby tak duszpasterze pisali o swoich parafianach – co by to było? Zostawiali w kancelariach opisaną przez siebie historię parafii i powierzonych im Owieczek… Dla potomnych, dla następnych pokoleń wiernych – by wiedzieli, że nie zaczynają od początku, że przejmują tylko pałeczkę w sztafecie Bożych pokoleń. I nie chodzi tu bynajmniej o księgę zgonów