Rzadki to talent, aby łączyć jasność wypowiedzi z jej głębią, aby prostym językiem pisać o najbardziej fundamentalnych problemach współczesności. Dar ten niewątpliwie posiada Jon Kabat-Zinn, jeden z pionierów ruchu mindfulness, emerytowany profesor medycyny i niestrudzony popularyzator idei uważności. Jak przystało na nestora ruchu, osobę bez reszty oddaną swojej idei Jon Kabat-Zinn pisze z wielką siłą, z autentycznym zapałem i wiarą, przekonując nas, iż rozwój uważności jest sprawą przyszłości rodzaju ludzkiego.
Książka to swoisty esej filozoficzny połączony z elementami poradnika, który w praktyczny sposób ma pokazać nam, czym jest uważność i jak jej praktykowanie może doprowadzić do pogłębienia demokracji i polepszenia relacji między ludźmi.
Uważność to praktyka medytacyjna, która wywodzi się z buddyzmu i zdołała już zdobyć uznanie ludzi na całym świecie, wykazując swoją zdolność do adaptacji wśród różnych kultur i ludzi z różnych grup społecznych. Dla autora uważność jest uniwersalną drogą poznania i zmiany ludzkiej świadomości, jest najgłębszym ludzkim sposobem istnienia. To postawa otwartego doświadczania wszystkiego, co dzieje się tu i teraz, czemu przyglądamy się z maksymalną świadomością i uwagą właśnie. Jej praktykowanie uwrażliwia nas na wszystko, co nas otacza, otwiera oczy na życie i potrzeby innych, daje szansę wyjścia z kręgu własnych spraw i egoistycznych interesów. Dla jej zwolenników uważność to po prostu stan bycia człowiekiem, dający prawdziwe szczęście. Nic dziwnego, że przedstawiciele mindfullness chcą, aby praktykował ją każdy. Czy to jednak realne? Czy to możliwe?
Autor uważa, że tak i cierpliwie nas do swojej idei przekonuje. Robi to niezwykle inteligentnie i z przekonaniem. Któż nie chciałby być szczęśliwy i wolny? Któż nie chciałby żyć w zgodzie z innymi? Któż nie chciałby pokoju na świecie? Z tym zgodzą się wszyscy, niezależnie od swojego stosunku do uważności, ale zarazem faktem jest, iż wojny i niesprawiedliwość panoszą się na świecie jak dawniej, a dodatkowo grozi nam katastrofalny kryzys klimatyczny. Uważność jest więc ważną i potrzebną ideą, która może być zbawienna dla ludzkości, ale nie należy naiwnie wierzyć, iż jest to uniwersalne remedium na całe zło świata. Nawet jeżeli w teorii wygląda to wspaniale, to droga do osiągniecia – przez większą część ludzkości – stanu uważności na co dzień wymaga dziesiątek lub setek lat wysiłku. Kto wie czy zakończonego sukcesem? Te wątpliwości nie powinny jednak przesłonić wartości mindfulness dla nas, tu i teraz, w realiach XXI w.
Szczególnie wartościowe są partie książki, w których autor rozważa wpływ rozwoju idei uważności na rozwój społeczeństwa demokratycznego, szczególnie w realiach amerykańskich. Ameryka w sposób szczególny umiłowała wolność i ceni ją jako podstawową wartość, choć w amerykańskim społeczeństwie nadal jest wiele nierówności i podziałów na tle rasowym czy ekonomicznym. Nadal dominuje wąskie rozumienie własnego interesu i troska o swoje prawa. Zdaniem autora uważność sprawia, iż zaczynamy myśleć o społeczeństwie jako całości, przez co giną powody do różnic i antagonizmów. Tak jak jedna ręka w naszym ciele nie walczy z drugą, tak w zgodzie powinny działać poszczególne grupy społeczne. Wzajemna agresja, nienawiść czy walka o dobra materialne wynika z niskiego stanu świadomości, z braku myślenia globalnego, z traktowania innego jako przeciwnika. Wejście w stan uważności likwiduje egoizm, a wraz z nim giną jego pochodne, czyli dążenie do władzy, własności, bogactwa.
Jon Kabat-Zinn, Uważność dla wszystkich, Czarna Owca, 2021.
You must be logged in to post a comment.