Współczesna kultura nie pozwala mężczyznom na okazywanie słabości czy w ogóle uczuć, a co dopiero na przyznawanie się do depresji. Na szczęście od lat coraz częściej mówi się o tej chorobie i powoli przestaje być ona rzeczą wstydliwą. Mężczyźni nadal jednak mają większy problem z przyznaniem się do niej. Nie tylko dlatego, że obawiają się piętna choroby psychicznej. Również dlatego, że depresja ma opinię choroby „kobiecej”, na którą mężczyznom cierpieć nie wypada.
Okazuje się jednak, że to właśnie depresja stoi u źródła wielu typowo męskich problemów. Mowa o takich nieprawidłowościach życiowych, jak alkoholizm, narkomania, przemoc, działania autodestrukcyjne. Ponieważ jednak mężczyźni wstydzą się przyznać do depresji, zwykle wypierają jej oznaki, co bardzo utrudnia rozpoznanie choroby.
O takiej właśnie ukrytej depresji u mężczyzn i jej skutkach dla otoczenia pisze Terrence Real, amerykański terapeuta rodzinny i wykładowca, członek władz Instytutu Rodziny w Cambridge w stanie Massachusetts. Książka, obok aspektu teoretycznego, zawiera też wymiar osobisty. Autor opisuje swoją relację z własnym, chorym na depresję ojcem. Książka zawiera też analizę różnych przypadków męskiej depresji, z którymi autor miał do czynienia w swojej praktyce.
Ważnym wątkiem omawianej książki jest zwrócenie przez Autora uwagi na tradycyjne w zachodniej kulturze wychowanie chłopców. Jego zdaniem sprzyja ono wielu traumom, które są źródłem późniejszej podatności chłopców i mężczyzn na depresję. Najważniejszą z nich jest przedwczesna utrata relacji chłopca z matką, co przekłada się na późniejsze trudności w budowaniu więzi z samym sobą i z innymi. Przekonanie, iż chłopiec musi zerwać z matką, aby nie zniewieścieć, Autor uważa za jeden z najgroźniejszych „mitów matriarchalnych”. Z pewnością jest to teoria warta przemyślenia dla wielu Czytelników – i to nie tylko mężczyzn.
Terrence Real, Nie chcę o tym mówić. Jak poradzić sobie z męską depresją, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2020.