Raport o stanie świata Dariusza Rosiaka to audycja wyjątkowa. Próżno szukać w polskiej przestrzeni medialnej równie wartościowego programu o charakterze reportażowym. Od marca ukazuje się on w formie podcastu na kilku internetowych platformach (m.in. na autorskiej stronie raportostanieswiata.pl, Spotify i Google Podcasts). Wcześniej przez 13 lat audycji tej można było słuchać w Radiowej Trójce.
Raport o stanie świata to autorski wybór komentarzy publicystycznych i relacji ze świata – zawsze aktualny i rzetelny, ukazujący omawiane zagadnienia w sposób wieloaspektowy, pozwalający słuchaczowi na samodzielną ocenę rzeczywistości. Zapraszani przez Dariusza Rosiaka goście wykazują się ogromną wiedzą, ale też kulturą i – zwyczajnie – rozumnością, brakiem zacietrzewienia. Prowadzący nie pozwala na to, żeby treścią programu rządziła polityczna poprawność, dzięki czemu słuchamy często o problemach trudnych, wzbudzających kontrowersje. Jednocześnie zostaje w nas przekonanie, że mówi się o tych sprawach z szacunkiem, pewnym emocjonalnym dystansem, niepozwalającym na ideologiczną agitację. Myślę zresztą, że wrażliwość na otaczający świat (wykraczająca znacznie poza problemy bogatego Zachodu) i autentyczne pragnienie dotarcia do prawdy o rzeczywistości, które cechują Dariusza Rosiaka, wykluczają próbę narzucania słuchaczom jakiejś wizji świata.
Autor jest dla mnie wzorem dziennikarskiej uczciwości – człowiekiem, który umie słuchać i stara się zrozumieć. Jest on również pokorny w akceptowaniu tego, że jego zdanie może być mylne. Nie znam innego programu, który dostarcza w krótkim czasie tak wiele wiedzy o świecie, jednocześnie angażując człowieka intelektualnie, „zmuszając” do zajmowania stanowiska i samookreślania się. To coś więcej niż publicystyka. To również uwrażliwianie na problemy świata. Do dziś pozostaje dla mnie zagadką, jak można rozmawiać o kwestiach budzących silne emocje (np. problemy związane z imigracją, terroryzmem, religijnym fundamentalizmem) w sposób jednocześnie konkretny, nazywający rzeczy po imieniu, ale zachowujący w słuchaczu poczucie ogromnego szacunku do ludzi.
Po przeniesieniu się do Internetu Raport o stanie świata zyskał jeszcze na wartości. Kiedy władze radiowej Trójki nie przedłużyły umowy z Dariuszem Rosiakiem, byłem wstrząśnięty. Autentyczną złość wzbudzała we mnie myśl, że zniszczono coś bezcennego, absolutnie unikatowego w świecie polskich mediów. Na szczęście myliłem się. Raport o stanie świata Dariusza Rosiaka rozwinął się. Obecnie poza sobotnim, trwającym około dwóch godzin głównym wydaniem, twórcy programu oferują jeszcze środowy Raport na dziś i comiesięczny Raport o książkach – znakomity przegląd literatury reportażowej prowadzony przez Agatę Kasprolewicz. Nie można zapominać też o tym, że audycja Dariusza Rosiaka jest bezcennym źródłem inspiracji muzycznych – reportażom towarzyszy muzyka, która pochodzi z krajów, o których w Raporcie się mówi. Dlatego poza słynnymi utworami muzyki popularnej, będącymi też swoistym komentarzem do aktualnych wydarzeń, usłyszymy tu bogactwo muzyki z Afryki, Ameryki czy Azji..
Jeżeli chce się bez wychodzenia z domu zaspokoić pragnienie podróży i po prostu rozumieć lepiej otaczający świat, żyć jego pulsem (a nie tylko chaotyczną, nieraz prymitywną, medialno-polityczną przepychanką w naszym kraju), Raport o stanie świata Dariusza Rosiaka jest pozycją obowiązkową. Usłyszymy tutaj zarówno o tematach z pierwszych stron gazet (np. wybory prezydenckie w USA, brexit, wojna w Syrii), jak i o sprawach, które nie interesują potężnych koncernów medialnych (losy różnych prześladowanych grup etnicznych – Rohindżów, Ujgurów, Jazydów, Tybetańczyków czy sytuacja polityczno-społeczna rozmaitych krajów afrykańskich). Warto przynajmniej w taki sposób być duchowo złączonym z losami ludzi na całym świecie.
Daniel Chemycz