W 1770 roku, prócz urzędowej regulacji nazw, pojawił się też nakaz umieszczenia tablic z nimi na skrzyżowaniach ulic.
Pierwsza sieć miejskich ulic ukształtowała się na mocy aktu lokacyjnego Warszawy w końcu XIII wieku. Wraz z nią powstały, mające ułatwić orientację nazwy zwyczajowe, nadane ulicom przez ludność. Pochodziły one m.in. od ich cech topograficznych i mieszczących się przy nich instytucji. Stąd takie nazwy, jak Krzywe Koło, Kamienne Schodki, Celna, Piwna, Jezuicka, Świętojańska, Zapiecek czy Wąski Dunaj. Również poza murami Warszawy potoczne nazwy miały podobne pochodzenie, stąd m.in. ulice Podwale, Długa i Miodowa. Główne drogi i obszary podmiejskie nazywano od miejscowości, w stronę których wiodły. Tak np. nazywano Przedmieście Czerskie, które później ewoluowało do miana Przedmieścia Krakowskiego i drogę Zakroczymską, określaną też nazwą „Toruńska”. Tendencja ta utrzymywała się bardzo długo. Główne arterie wyjazdowe z Warszawy jeszcze w XX wieku nosiły m.in. miano traktów poznańskiego, brzeskiego, krakowskiego, puławskiego czy też bardziej lokalnie – wilanowskiego. Do dziś fragmenty niektórych z tych dróg posiadają te pamiątkowe nazwy.
Uporządkowanie ulic i ich nazw
Po ustanowieniu Warszawy miejscem sejmów i siedziby królewskiej, jej znaczenie i rozwój znacząco wzrosły. Wraz z nimi powstała silna potrzeba poprawienia jakości życia w przestrzeni publicznej. Jednym z najważniejszych wyzwań była poprawa katastrofalnego stanu miejskich dróg oraz chaosu adresowego. Mimo wielu wcześniejszych prób, efekt przyniosła dopiero działalność Komisji Dobrego Porządku w latach 1765-1770. Prace Komisji zbiegły się z budową okalających miasto Okopów Lubomirskiego. Pojawiły się w związku z tym nowe ulice, wytyczone z dróg narolnych. Ich nazwy dość często pochodziły od znajdujących się w obszarze Okopów Lubomirskiego podwarszawskich jurydyków (ukształtowanych w znacznej większości prostopadle do biegu Wisły). Stąd m.in. wzięły się nazwy Grzybowska, Leszno, Nowolipie, Ordynacka, Nowy Świat, Solec i Nowogrodzka. Pojawiła się też wówczas w nazewnictwie tendencja upamiętniająca ludzi. W jurydyce Bielino, należącej do marszałka F. Bielińskiego, uregulowano wówczas drogę, którą od stanowiska właściciela nazwano Marszałkowską. Podobnie swą nazwę, tyle że od nazwiska właściciela części gruntu, przyjęła ul. Wilcza. Część nazw związana była też z samymi okopami i terenami przylegającymi do nich, stąd m.in. miana Okopowej i Polnej. Inne wytyczone wówczas ulice pobrały nazwy od folwarków i osad, przez które biegły – jak np. Świętokrzyska, Koszykowa, Nowowiejska i Wolska. Swojemu ponadprzeciętnemu otoczeniu nazwy swoje zawdzięczyły m.in. ul. Piękna, Hoża i Jasna, a przylegającym wytwórniom m.in. ul. Krochmalna, Browarna i Garbarska. W 1770 roku, prócz urzędowej regulacji nazw, pojawił się też nakaz umieszczenia tablic z nimi na skrzyżowaniach ulic. Od czasu powstania Komisji Dobrego Porządku wszelkie czynności dotyczące nazw ulic regulowane są odgórnie. Przyniosło to możliwość ich przemyślanego kształtowania, ale też ryzyko wykorzystywania przez rządzących do eksponowania swoich racji i bohaterów. W XIX i XX wieku urzędowe nadania oraz zmiany nazw już istniejących uchwalano przy braku aprobaty społecznej. Wiązało się to z zawirowaniami historycznymi, na które złożyły się czasy zaboru pruskiego, Księstwa Warszawskiego, Kongresówki, wojen światowych oraz II RP i PRL. Tym sposobem były czasy, gdy ul. Miodowa nosiła nazwę Napoleona, ul. A. Fredry – hr. Kotzebue, ul. Foksal – B. Pierackiego, Al. Jerozolimskie – Reichstrasse (Al. Rzeszy), Al. Ujazdowskie – Siegenallee (Al. Zwycięstwa) i Al. Stalina, ul. Chmielna – K. Rutkowskiego, a ul. Leszno – K. Świerczewskiego. Ostatnie znaczące zmiany w nazewnictwie miały miejsce po wydarzeniach roku 1989 i były związane przede wszystkim z dekomunizacją.
Nazwy w kompetencji samorządu
Obecnie nadawanie nazw ulicom leży w gestii Rady m.st. Warszawy. Zgodnie z właściwą uchwałą wnioski z propozycjami mogą być zgłaszane przez organy samorządowe lub grupy co najmniej piętnastu mieszkańców Warszawy oraz przez instytucje i organizacje mające siedzibę w Warszawie. Nowe nazwy muszą być zgodne z zasadami polskiej pisowni oraz nie mogą być nazwami kłopotliwymi i ośmieszającymi. Nazwy tworzone od nazwisk nie mogą być nadawane wcześniej, niż po upływie 5 lat od daty śmierci osoby, która ma zostać upamiętniona. Przepisy wskazują również, że zmiany istniejących nazw mogą nastąpić wyłącznie w wyjątkowych przypadkach, a ewentualne decyzje o takich powinny być zgodne z tradycją i dziejami Warszawy.
Adam Ciećwierz