Coraz bardziej poznajemy i doceniamy wagę polskiego zwycięstwa w 1920 r. nad bolszewicką Rosją. Od losów bitwy zawisły sto lat temu losy całej Europy. Niestety mieszkańcy Europy zdają się nie mieć takiej świadomości.
Nie było dane Polakom długo cieszyć się z odzyskanej po zaborach wolności. Bolszewicy, którzy doszli do władzy w Rosji, chcieli, by rewolucja rozlała się na inne kraje, głównie Niemcy i państwa powstałe z rozpadu Austro-Węgier. Dla Lenina pokonanie Polski było celem taktycznym, który miał doprowadzić do rewolucji bolszewickiej w Europie. Na zjeździe Kominternu w 1919 r. Lenin grzmiał: „Niemcy będą nasze. Odzyskamy Węgry. Bałkany powstaną przeciwko kapitalizmowi. Powstaną Włochy. Burżuazyjna Europa ogarnięta jest przez nawałnicę i drży w posadach”.
Bolszewicka Europa
Polski historyk prof. Andrzej Nowak w swej książce „Klęska imperium zła. Rok 1920” napisał: „W korespondencji Lenina ze Stalinem z końca lipca 1920 r. przewija się systematycznie jeden motyw: jak dobijemy Polskę, zdobędziemy Lwów – to była perspektywa Stalina, który ugrzązł ze swoim frontem nie na bohaterskiej obronie Warszawy, lecz Lwowa. Otóż Stalin mówił, że zdobędą najpierw rzeczony Lwów, a potem cała Galicja aż po Kraków będzie bolszewicka i Sowieci pójdą dalej, rozbiją Czechy, Węgry i Rumunię, wejdą do Wiednia, a w końcu zsowietyzują także Włochy. Stalin wymienia te konkretne kraje, które miały paść ofiarą postępującej ofensywy sowieckiej już w roku 1920. Te ambitne plany podboju praktycznie całego kontynentu europejskiego legły w gruzach. Legły w gruzach, bo zatrzymała je Polska”.
Wstępem do wojny była operacja „Wisła”, rozpoczęta z rozkazu Lenina już 18 listopada 1918 r. – jednak regularne walki rozpoczęły się dopiero w październiku roku 1919. Ich kulminacją miał być atak Armii Czerwonej, dowodzonej przez Michaiła Tuchaczewskiego, na Warszawę. Tuchaczewski wyraźnie mówił, że celem jego działań wojskowych jest wyzwolenie klas pracujących krajów zachodniej Europy. Marzył o rozpaleniu rewolucji wszechświatowej, co nakazał mu Lenin. Nie zakładał porozumienia z kimkolwiek. Bolszewicy mieli już własny rząd gotowy do przejęcia władzy w Warszawie. W każdym z okupowanych miast chcieli utworzyć rady na wzór tych znanych z sowieckiej Rosji. Na Warszawę szła też kilkudziesięcioosobowa tzw. Polska Armia Czerwona, dowodzona przez Romana Łągwę.
Plan operacyjny
Pan bitwy warszawskiej powstał na podstawie ogólnej koncepcji marszałka Józefa Piłsudskiego, którą w szczegółach opracowali: szef sztabu generalnego gen. Tadeusz Rozwadowski, płk Tadeusz Piskor i kpt. Bronisław Regulski. Bitwa rozpoczęła się 13 sierpnia zaciętymi walkami o przedpole stolicy, głównie o Radzymin, który kilkanaście razy przechodził z rąk do rąk. Ostatecznie polscy żołnierze utrzymali Radzymin. Dzień później działania zaczepne na linii Wkry podjęła 5. Armia gen. Władysława Sikorskiego. Ciężkie boje toczone były pod twierdzą modlińską, a także pod Pułtuskiem i Serockiem. 16 sierpnia gen. Sikorski zdobył Nasielsk, co jednak nie powstrzymało sowieckich wojsk. Ważnym elementem bitwy było zdobycie 15 sierpnia sztabu 4. Armii sowieckiej w Ciechanowie. W ręce Polaków dostała się wówczas kancelaria armii, magazyny i jedna z dwóch radiostacji, służących Rosjanom do utrzymywania łączności z dowództwem w Mińsku. Rozpoczęto zagłuszanie nadajników wroga, co uniemożliwiło działanie drugiej sowieckiej radiostacji – a to praktycznie wyeliminowało 4. Armię sowiecką z walki. W ramach zakłócania radiostacji wroga nadawano z Warszawy przez dwie dobry fragmenty Pisma Świętego.
16 sierpnia, dzięki działaniom marszałka Józefa Piłsudskiego, nastąpiło przełamanie ataku sowieckiego. Kierowana przez niego grupa manewrowa pokonała obronę bolszewicką w rejonie Kocka i Cycowa, a następnie zaatakowała tyły wojsk bolszewickich nacierających na Warszawę. Michaił Tuchaczewski musiał wycofać się nad Niemen. 19 sierpnia polskie oddziały na rozkaz Piłsudskiego przeszły do działań pościgowych, które zakończyły się sześć dni później przy granicy pruskiej.
W wyniku bitwy zginęło ok. 4,5 tys. polskich żołnierzy, 22 tys. zostało rannych, 10 tys. uznano za zaginionych. Straty sowieckie nie są dokładnie znane; szacuje się, iż ok. 25 tys. żołnierzy Armii Czerwonej poległo lub było ciężko rannych, 60 tys. trafiło do polskiej niewoli, a 45 tys. zostało internowanych przez Niemców.
Francuski generał Louis Faury w 1928 r. porównał bitwę warszawską do bitwy pod Wiedniem: „Przed dwustu laty Polska pod murami Wiednia uratowała świat chrześcijański od niebezpieczeństwa tureckiego; nad Wisłą i nad Niemnem szlachetny ten naród oddał ponownie światu cywilizowanemu usługę, którą nie dość oceniono”.
Lech Madaliński
You must be logged in to post a comment.