Zachęcenie dzieci do czytania i przekazanie im zamiłowania do niego, to najprostszy i zarazem największy kapitał kulturowy, który możemy im przekazać.
Znika pokolenie ludzi chorych na literaturę – pisał zmarły w 2015 r. nasz wielki pisarz Tadeusz Konwicki. Według Konwickiego przemijało pokolenie, dla którego książka była niemal nałogiem, uzależnieniem, któremu z chęcią się ono poddawało. Przepowiednia się chyba nie spełniła, a raczej nastało inne pokolenie, które w inny sposób realizuje swoje książkowe pasje. Zmieniły się czytane lektury, sposób czytelnictwa i jego forma (za sprawą czytników). Na pewno zmniejszyła się liczba miłośników dobrej książki, ale sama pasja do czytania nie mogła zniknąć, gdyż jest poniekąd częścią ludzkiej natury.
Uwielbiamy czytać historie o innych ludziach i czasach, przenosić się do nich w wyobraźni, zagubić się w lekturze, tracąc poczucie rzeczywistości, przeżywać rzeczy, których nigdy nie mielibyśmy okazji doświadczyć. Na tym bowiem polega fenomen literatury – daje nam dostęp do nieznanych światów, otwiera wewnętrzne drzwi do wyobraźni i uwalnia nas od ciężaru rzeczywistości. I nie oznacza to, iż czytanie jest ucieczką od świata. Jest ono raczej smakowaniem jego najcenniejszych i najbardziej wartościowych obszarów. Wyobraźnia artysty i jego kunszt pisarski pozwalają nam spojrzeć na rzeczywistość w zupełnie nowy, świeży sposób. Prowadzeni narracją pisarza, jesteśmy niczym dziecko trzymane za rękę. Bo jak mawiał Stendhal: „Powieść to zwierciadło przechadzające się po gościńcu”.
Bakcyla czytelnictwa łapie się z reguły jako dziecko i wielka w tym zasługa mądrych rodziców, którzy swoim przykładem i umiejętnym doborem lektur rozpalają w małym człowieku zapał do czytania. Czasy temu nie sprzyjają, gdyż wszechobecne smartfony i gry komputerowe stanowią łatwą alternatywę dla „mozolnego” przewracania stron, na których nic nie skacze, miga, mruczy. Książka jednak wspiera rozwój dziecka w nieporównywalny sposób. Czytanie poszerza wiedzę, wzbogaca słownictwo, rozbudza wyobraźnię, stymuluje rozwój inteligencji emocjonalnej i empatii. Mole książkowe to z reguły osoby, które lepiej rozumieją innych, potrafią odnaleźć się w ich położeniu, czego nauczyły się przez wielką liczbę lektur. To rzecz bardzo cenna dla dziecka w dzisiejszym świecie, gdzie pracuje się z reguły w grupach i wspólnie należy rozwiązywać problemy i unikać konfliktów.
„Książka to okno na świat, to promień słońca, który rozświetla ciemne noce, to najlepszy doradca we wszystkich sprawach” pisał Stanisław Lem, na którego książkach wychowało się niejedno już pokolenie. Pisarz jest przykładem tego, że dobra literatura nie traci niczego z biegiem czasu, ale nieustannie stawia nas w obliczu nowych wyzwań. W swych książkach Lem poruszał palące do dziś kwestie, jak relacja między światem ludzi i inteligentnych maszyn, problem inżynierii genetycznej, urządzeń, które dominują nad człowiekiem, wynalazków technicznych, które mogą nieść zgubę. Pytał o istotę człowieczeństwa w obliczu niesłychanego rozwoju techniki. Czyż nie jest to pytanie, które wciąż nabiera znaczenia? Lem będzie więc również i dziś znakomitą lekturą dla dzieci i młodzieży pasjonujących się techniką i cywilizacją.
Innych pociągną książki Tolkiena, roztaczające przed czytelnikiem oszałamiającą topografię Śródziemia z opisem różnych postaci, ras, królestw wpisanych w walkę dobra ze złem. Młodszych pociągnie świat przygód Kubusia Puchatka i jego przyjaciół, w których każdy może odnaleźć jakąś cząstkę siebie; kolejni ulegną fascynacji postacią Mikołajka i jego szkolnych perypetii; znajdą się też miłośnicy Alicji, która wbiegła do króliczej nory; inni razem z Małym Księciem będą poznawać jego świat i słuchać jego mądrych pytań.
Cały czas powstają też mądre książki dla młodszych dzieci. Szczególnie warto wyróżnić polskie wydawnictwa, które specjalizują się w tej literaturze, jak Dwie Siostry czy Muchomor. Przy wyborze książki dla dziecka warto więc brać pod uwagę rodzaj wydawnictwa. Słusznie jest też skorzystać z rekomendacji – jedną z najlepszych są nagrody przyznawane przez Międzynarodową Izbę ds. Książek dla Młodych ( jej polska sekcja działa od 1973 r.).
Bartosz Wieczorek
You must be logged in to post a comment.