Cieszy rosnąca popularność gry w szachy wśród dzieci. Nie ma chyba prostszego i tańszego sposobu na rozwój u nich logicznego myślenia, koncentracji i sztuki rywalizacji.

Dzieci od najmłodszych lat wykazują zainteresowanie królewską grą, jeśli tylko stworzy im się odpowiednie ku temu warunki. Szachy przyciągają estetyką, konstrukcją figur i miłym w dotyku drewnianym materiałem, z którego są wykonane. No i wesoło grzechoczą w pudełku. Miło jest się nimi po prostu bawić w układanie i przekładanie, w mieszanie białych z czarnymi.
Gra pobudza wyobraźnię. Na drewnianej szachownicy stają naprzeciw siebie dwie armie – białych i czarnych, jest król i królowa (hetman), wieże (pułkownicy), skoczek, goniec i 8 pionków (żołnierzy). Skojarzenia militarne nie są przypadkowe, u swoich indyjskich źródeł szachy były grą militarno-strategiczną. Wersja indyjska nosiła nazwę czaturanga i wspominana jest w pismach z VI w. p.n.e. Gra i zasady ewoluowały, w miarę jak szachy podbijały świat. Od Indii przez Persję i Półwysep Arabski aż do Europy, gdzie stały się znane w X-XI w.
Posłowie i naukowcy zgodni
Niektóre kraje kochają wprost szachy i są tam one sportem narodowym (w Armenii czy Hiszpanii szachy są obowiązkowym przedmiotem nauki w szkole), w innych dostrzega się ich walory i są obecne w szkołach. W 2012 r. Parlament Europejski zalecił krajom unijnym wprowadzenie szachów do szkół, podkreślając, że gra jest dostępna dla wszystkich i może „przyczyniać się do osiągnięcia spójności społecznej i realizacji celów politycznych takich jak integracja społeczna, zwalczanie dyskryminacji, zmniejszenie wskaźnika przestępczości czy nawet walka z różnymi rodzajami uzależnień”. Parlamentarzyści podkreślają, iż gra „może poprawić koncentrację dziecka, zwiększyć cierpliwość i wytrwałość, a także rozwinąć zmysł twórczy, intuicję, pamięć oraz umiejętności analitycznego myślenia i podejmowania decyzji”.
Również naukowcy wskazują na bardzo pozytywne działanie gry. Centrum Diagnostyki Psychologicznej na Uniwersytecie w Trewirze badało od 2003 do 2007 roku dzieci w szkole podstawowej w Olewig. W ciągu czterech lat w jednej klasie jedną z trzech tygodniowych lekcji matematyki zastąpiono szachami, a w drugiej pozostawiono trzy godziny matematyki. Uczniowie z szachami wyprzedzili od razu rówieśników pozbawionych szachów – także w matematyce. U szachistów poziom wiedzy z matematyki i umiejętność czytania były dwa razy lepsze niż średnia krajowa w szkołach w Nadrenii-Palatynacie w teście porównawczym w czwartej klasie. Umiejętność czytania była dwa i pół razy lepsza, a nauka języka trzykrotnie lepsza niż w przypadku osób niebędących szachistami.
Inne badania dowodzą, że gra w szachy pomaga leczyć autyzm, chorobę Aspergera, czy ADHD. W 2012 r. w Collado Villalba pod Madrytem psychiatra dziecięcy Hilario Blasco i szachista Luis Blasco przeprowadzili eksperyment z 44 dziećmi obu płci w wieku od 8 do 16 lat, u których zdiagnozowano ADHD. Dzieci miały trzy godziny lekcji gry w szachy w tygodniu przez trzy miesiące. Korzystały z programu zaprojektowanego specjalnie dla nich, aby pomóc im w liczeniu, zapamiętywaniu, uważności, podejmowaniu decyzji i poprawie pamięci. Projekt nazwano „Szach-mat dla ADHD”. Pierwsze efekty było widać po 18 miesiącach. Poprawę w zachowaniu dzieci zauważyli rodzice i prowadzący program. Poprawa dotyczyła zarówno zachowania w szkole, jak i domu. Największą poprawę zanotowano wśród dzieci, które grały najwięcej, co oznacza, że można mówić o tak zwanym efekcie „dawki”. Znamienne też, że żadne z dzieci nie zrezygnowało z udziału w projekcie. Czy szachy okażą się pomocne w terapii dzieci z ADHD muszą pokazać szczegółowe badania, ale jak na razie są szanse, aby szachy stały się tanim, powszechnym i nie mającym środków ubocznych lekiem na poprawę zachowania dzieci cierpiących na to schorzenie.
Szachy są demokratyczne
Gra jest dostępna dla każdego, wystarczy poznać proste zasady. Cieszyć się nią można na każdym poziomie zaawansowania. To, czy ktoś zostanie szachistą zawodowym zależy od tego, na ile chce grę zgłębiać. Odnajdzie się w niej jednak każdy, kto lubi bezpośrednią walkę, strategię, podstęp.
Możliwość ruchów i kombinacji może jednak przerażać, ale to tylko teoretyczny wymiar gry. Przy rozpoczęciu partii białe i czarne mają 20 możliwości, czyli w dwóch pierwszych pojedynczych posunięciach jest 400 różnych wariantów gry. Ilość możliwych kontynuacji szybko wzrasta wraz z kolejnymi ruchami. Po 3 jest to 8902 kombinacji, po 4 to 197281, a po 8 ruchach 84 998 978 956. Oczywiście zawodowi szachiści znają podstawowe kombinacje do kilkunastu ruchów, więc nie muszą wszystkiego obliczać.
Czy warto inwestować w szachowe zajęcia dla dziecka? Paul Morphy, amerykański szachista, nieoficjalny szachowy mistrz świata w latach 1858- 1884, mistrz gry „na ślepo”, czyli bez patrzenia na szachownicę mówił: „Nauczcie dzieci grać w szachy, a o ich przyszłość możecie być spokojni”.
Michał Rogulski