Wydaje się, że gospodarka cyfrowa wyjdzie z obecnej sytuacji jeszcze silniejsza. Świat się nie kończy, tylko nasze życie i firmy będą po prostu inne.
Transformacja cyfrowa naszego społeczeństwa, która miała odbyć się już wiele lat temu, raczej nie była zapowiadaną rewolucją, a pełzającą powoli maszyną, której nie udało się dotrzeć do upragnionego celu. Brak specjalistów, pomysłów, procedur, pieniędzy i ciągłe odkładanie konieczności przeprowadzania zmian na inne, lepsze czasy był mechanizmem destrukcyjnym dla wielu mikro i małych przedsiębiorców.
Przejść do świata cyfrowego
Od pierwszego zaraportowanego przypadku wystąpienia COVID-19 do 2,1 miliona chorych ludzi na całym świecie minęło tylko 94 dni. 93 proc. państw zanotowało przypadki jego wystąpienia, przez co w szybkim tempie nastąpiła globalna izolacja społeczeństwa. Ta sprawiła, że wiele firm, aby utrzymać swoje przedsiębiorstwa na powierzchni musiało w ekspresowym tempie przejść transformację i nauczyć się żyć w nowym, nieznanym dla nich środowisku. To samo dotyczyło instytucji państwowych i spółek skarbu państwa.
Mimo wszystko sytuacja, w której się znaleźliśmy może zachęcić nas do tego, by wprowadzić nasze firmy do świata cyfrowego. Ludzie zmuszeni do utrzymywania dystansu społecznego i pracy z domu sprawiają, że rola technologii staje się ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Jak pokazują dane, ZOOM – jedna z najpopularniejszych biznesowych aplikacji do prowadzenia wideo rozmów – odniosła wzrost z 10 milionów do 200 milionów uczestników spotkań telekonferencji w ciągu tylko 3 miesięcy. Nie jesteśmy w stanie być w bliskim fizycznym kontakcie, ale nadal musimy mieć możliwość, by komunikować się ze sobą zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Mary Meeker, która każdego roku przygotowuje zestawienie „Internet Trends Report” wskazuje, że otaczający nas świat nigdy nie będzie już taki sam. Szok społeczny, a także jego nieustające nawroty powodują nieodwracalne zmiany. Wirusy i drobnoustroje już na zawsze zostaną uznane za okresowe czynniki katastroficzne, a tylko kreatywne myślenie, może pomóc nam uchronić się od katastrofy. Szybkie zmiany napędzają wzrost w obu kierunkach. Do łask wraca zrównoważone życie zawodowe, następuje przyspieszenie transformacji cyfrowej, rośnie liczba usług na żądanie, zmienia się rola rządu w stabilizacji i stymulowaniu gospodarki (i miejsc pracy), która jest możliwa tylko dzięki nowoczesnym technologiom. A rok 2020 będzie rokiem zmian także dla opieki zdrowotnej.
Gospodarka cyfrowa
Badanie trendów DMEXCO wskazuje, że 70 proc. respondentów spodziewa się, iż pandemia koronawirusa przyspieszy tempo transformacji cyfrowej. Wiele firm, nie czekając na powrót do rzeczywistości szybko przystosowało się do obecnej rzeczywistości. Lokalne restauracje dostarczają jedzenie bezpośrednio do samochodów lub domów, sklepy sprzedają swoje produkty online, a te spożywcze otwierają się na domowe dostawy. Wielkie marki zwiększają wysiłki w sprzedaży online, podczas gdy te offline zanikają, instruktorzy prowadzą wirtualne zajęcia, uczniowie przechodzą na wirtualne nauczanie, rodziny korzystają z cyfrowych rozrywek, w firmach rosną nakłady na rozwiązania IT oparte o rozwiązania w chmurze, a medycyna przechodzi ogromne zmiany w kierunku telemedycyny. Startupy zaś tworzą innowacyjne rozwiązania mające się przyczynić do walki z globalną epidemią.
Wyżej wymienione trendy jednoznacznie wskazują, że aby nasza firma mogła się dalej rozwijać należy postawić na rozwiązania takie jak: technologie chmurowe, które pozwalają pracować zespołom niemal z każdego miejsca; produkcję produktów pierwszej potrzeby (warto przypomnieć sobie, czym jest hierarchia potrzeb, czyli tzw. piramida Maslowa); zwiększenie obecność w Internecie, mediach społecznościowych; e-commerce (Światowa Organizacja Handlu wspomina o 32 proc. spadku obrotów handlowych na świecie) oraz łatwość znalezienia produktów poszukiwanych przez konsumentów; skuteczne sposoby dystrybucji produktów wśród konsumentów w czasie ograniczonego kontaktu (Click-and-Collect – patrz nasz polski Collectomate); inwestycje w produkty zwiększające efektywność cyfrową przedsiębiorstw, w tym przemysł 4.0 i integracje najważniejszych danych w ramach kluczowych procesów; kontynuowanie i dalsze rozwijanie pracy zdalnej przez pracowników.
Wydaje się, że gospodarka cyfrowa wyjdzie z obecnej sytuacji jeszcze silniejsza niż wcześniej. Jest to jedna z niewielu perspektyw, która daje nadzieję w obliczu wszystkich negatywnych wiadomości, które słyszeliśmy w ostatnim czasie. Świat się nie kończy, tylko nasze życie i firmy będą po prostu inne.
Adam Trojańczyk